Budlex: Aplikacja mobilna dla mieszkańców z odczytem sensorów (IoT)
Może się wydawać, że wciąż istnieje wiele branż, które nie sprzedają, a nigdy nie będą sprzedawać, produktów cyfrowych, ponieważ ich klienci płacą za produkty, które istnieją w rzeczywistym świecie. Jednak dzięki wynalazkom pojawiającym się na całym świecie i chęci ułatwienia życia klientom, zawsze jest jeszcze coś do zrobienia. Tak było w przypadku naszego klienta Budlex, dewelopera nieruchomości.
Spis treści
Table of Contents
Może się wydawać, że wciąż istnieje wiele branż, które nie sprzedają, a nigdy nie będą sprzedawać, produktów cyfrowych, ponieważ ich klienci płacą za produkty, które istnieją w rzeczywistym świecie. Jednak dzięki wynalazkom pojawiającym się na całym świecie i chęci ułatwienia życia klientom, zawsze jest jeszcze coś do zrobienia. Tak było w przypadku naszego klienta Budlex, dewelopera nieruchomości.
Pomysł
Budlex to polski deweloper nieruchomości, który działa na rynku od ponad 30 lat. Ich projekty są regularnie nagradzane w konkursach architektonicznych. Wraz z zalewem rozwiązań IoT w naszym życiu, uznali, że oprócz tworzenia miejsc do życia, mogą również ułatwić nam życie za pomocą technologii. Celem było zainstalowanie inteligentnych liczników w mieszkaniach i stworzenie aplikacji mobilnej, dzięki której mieszkańcy mogliby sprawdzać swoje zużycie mediów w czasie rzeczywistym.
Problemy sprzętowe
Ponieważ liczniki były już zainstalowane, kiedy klient zwrócił się do nas, nie mieliśmy wpływu na to, z jakim sprzętem będziemy pracować. Jeśli czytałeś nasze poprzednie studium przypadku, możesz pamiętać, że łączenie sprzętu z oprogramowaniem może być problematyczne, jeśli najpierw nie sprawdzisz jego możliwości. Na szczęście mieliśmy już doświadczenie w rozwiązywaniu tego typu problemów, więc nie baliśmy się podjąć ryzyka pracy nad aplikacją.
Dane w czasie rzeczywistym
Niestety, pierwszym problemem, który się pojawił, było niemożliwe do rozwiązania zagadnienie. Celem aplikacji było pokazanie zużycia mediów w czasie rzeczywistym. Dostawca sprzętu obiecał Budlex, że wspiera takie rozwiązanie, co zadecydowało o zakupie. Zajęło to jednak trochę czasu, zanim odkryliśmy, że taka opcja nie istniała.
Licznik wysyłał dane tylko raz dziennie. Musieliśmy pogodzić się z myślą, że zmiana dostawcy nie wchodziła w grę w tym momencie, a informacje o dziennym zużyciu mediów nadal miały dużą wartość dla użytkowników.
Format danych
Kolejnym problemem był sposób dostarczania danych. Codziennie na zdalny serwer wysyłany był plik CSV zawierający surowe dane. Był on pełen zbędnych informacji, a te, które były potrzebne, nie były w żaden sposób zorganizowane. Jedynym sposobem rozwiązania tego problemu było stworzenie integratora.
Integrator ten zbierałby informacje, układał je we właściwej kolejności i przechowywał przez tyle czasu, ile by było potrzebne. Był to dodatkowy koszt, który nie był uwzględniony w pierwotnych planach, ale bez tej części aplikacja mobilna nie mogła zostać zbudowana.
Brak dokumentacji
Po dwóch dniach pracy byliśmy pewni, że nie czekają na nas żadne niespodzianki i mogliśmy zacząć pracę nad aplikacją na Androida i iOS. Oczywiście, jak łatwo się domyślić, to nie była prawda. Po sprawdzeniu danych okazało się, że liczby, które otrzymywaliśmy, nie pasowały do rzeczywistego zużycia.
Musieliśmy więc wrócić do surowych danych i znaleźć błąd. Zauważyliśmy, że liczniki, które pokazywały błędne dane, miały w historii zużycia liczby takie jak 000000000 lub 999999999. Po skontaktowaniu się z dostawcą dowiedzieliśmy się, że nie były to pomiary, a kody błędów. 000000000 oznaczało „brak połączenia z licznikiem”, a 999999999 to „nieznany błąd systemu”. Dzięki tej informacji udało nam się naprawić system.
Aplikacja mobilna
Tworzenie interfejsu użytkownika do wyświetlania danych było dziecinnie proste. Jak zawsze, zaczęliśmy od warsztatu projektowania produktu, więc wszystko było zaplanowane krok po kroku. Cały design oparty był na branding’u, który stosował Budlex. Do logowania użyliśmy uwierzytelniania przez wiadomość tekstową, a panel administracyjny był gotowy do zarządzania użytkownikami i mieszkaniami. Aplikacja została ukończona w rekordowym czasie i byłby to koniec części MVP, gdyby nie konieczność przeprowadzenia testów.
Zauważyliśmy, że dane dostarczane przez liczniki nie zawsze są aktualne. Z tego powodu aplikacja wyświetlała zużycie z przeszłości. Ponownie przeanalizowaliśmy surowe dane i odkryliśmy, że urządzenia czasami wysyłały zużycie sprzed kilku dni, zmieniając datę na bieżącą.
Nasz integrator i aplikacja działały poprawnie, ale w obliczu takich problemów nie miało sensu wydanie aplikacji. Zwykle takie przypadki prowadzą do zakończenia projektu. Nasz klient zostałby z aplikacją, za którą zapłacił, ale której nie mógłby używać.
Na szczęście nie poddaliśmy się tak łatwo. Po wielu dyskusjach z klientem i burzach mózgów znaleźliśmy rozwiązanie. Przygotowaliśmy serię propozycji, które mogłyby zmienić i ulepszyć model biznesowy przyjęty przez klienta, co doprowadziło do zmiany celu projektu zaakceptowanego przez klienta.
Musieliśmy wprowadzić pewne zmiany w naszym kodzie źródłowym, aby stworzyć mechanizm odpowiedzialny za prognozowanie możliwego zużycia dla każdego mieszkania i przedstawienie go w postaci wykresów.
MVP to nie koniec historii…
To był koniec wersji MVP. Aplikacja została wydana na Androida i iOS i była intensywnie używana przez klientów Budlex. Ale to nie był koniec pracy. Uwielbiamy, gdy produkty naszych klientów odnoszą sukces, a my możemy wrócić do nich, aby rozwijać kolejne wersje. Dokładnie tak stało się w tym przypadku.
Kiedy użytkownicy zakochali się w możliwości kontrolowania zużycia mediów, Budlex postanowił przekształcić aplikację w centrum zarządzania mieszkaniami. Zauważyli również możliwość wykorzystania aplikacji mobilnej jako narzędzia sprzedażowego. Zmiany nie miały dotyczyć połączenia z licznikami, więc nie martwiliśmy się o dalsze problemy sprzętowe.
Ulepszenia doświadczenia użytkownika
Dla obecnych klientów dodaliśmy możliwość przełączania się między mieszkaniami. Wcześniej można było być zalogowanym tylko do jednego mieszkania na raz, co było bardzo irytujące.
Dzięki opiniom użytkowników wiedzieliśmy, że musimy to poprawić. Wpłynęło to także na dodawanie nowych użytkowników w panelu administracyjnym, ale to było tylko kilka godzin pracy. Kolejną ważną funkcjonalnością była możliwość kontaktu z wspólnotą mieszkaniową lub deweloperem.
Dodaliśmy sekcję, w której użytkownicy mogli łatwo dodać zdjęcie uszkodzenia w mieszkaniu lub wspólnej przestrzeni, a zdjęcie było wysyłane do odpowiedniej osoby. Brzmi to jak coś oczywistego, dopóki samemu nie spróbujesz skontaktować się z kimś w sprawie problemów ze swoim mieszkaniem (wiem to z własnego doświadczenia).
Narzędzie sprzedażowe
Dla potencjalnych klientów, którzy nie posiadali jeszcze mieszkania, korzystanie z aplikacji było wcześniej niemożliwe. Oczywiście istniała wersja demo, która pokazywała, jak działa i wygląda aplikacja, ale nie oferowała dodatkowych korzyści.
Budlex zauważył, że wielu potencjalnych klientów pobiera aplikację, więc dodali także funkcje dla nich. Kiedy użytkownicy logują się po raz pierwszy, aplikacja prosi ich o dostęp do lokalizacji urządzenia, aby zespół sprzedażowy mógł przygotować oferty dla nich w mieście, w którym się znajdują. Dodaliśmy również możliwość podglądu postępu budowy mieszkań, dzięki czemu jeśli planujesz zakup, możesz obserwować, jak dziura w ziemi przekształca się w Twój wymarzony dom. A to wszystko dzięki połączeniu z kamerą.
Podsumowanie
To dopiero druga wersja aplikacji, a Budlex już ma pomysły na nowe funkcje i ulepszenia. Trudno obliczyć, ile tak naprawdę zyskali na aplikacji, ponieważ nigdy nie było to ich celem. Nie pobierają opłat za korzystanie z aplikacji, jest to po prostu kolejna korzyść z bycia ich klientem.
Oczywiście aplikacja pomogła zwiększyć lojalność klientów, ale to nadal wspaniałe uczucie pracować nad projektem, którego jedynym celem jest ułatwienie życia komuś, a nie zarabianie pieniędzy.
Mamy nadzieję, że zainspiruje Cię to do stworzenia własnego produktu. Ale przede wszystkim mamy nadzieję, że wyciągniesz wnioski z tej i innych historii opublikowanych na naszej stronie. Pomysł to tylko mała część sukcesu. Musisz także znaleźć partnera technologicznego, który nie boi się wyzwań i nie zostawi Cię samego, gdy coś pójdzie nie tak.
Pamiętaj, że nawet najprostsze rozwiązanie, które opiera się na innych aplikacjach lub sprzęcie, może okazać się problematyczne. Dlatego warto poczekać z decyzjami na właściwe badania, najlepiej przeprowadzone przy pomocy zespołu deweloperskiego. W przeciwnym razie musisz być przygotowany na wiele zmian w planach i budżecie.